Czy ktoś z was może mi doradzić, czy pan młody powinien teraz raczej ubrać się na ślub w muchę czy krawat? Na pierwszy dzień ok, mogę założyć muchę ale na drugi krawat nie może być? Z drugiej strony, mucha chyba jednak bardziej elegancka nie?

Też wybrałbym muchę - krawaty są nudne!

mucha, zdecydowanie. Krawat jest pospolity a pan młody tego dnia musi wyglądać jak milion dolarów.

Dla pana młodego raczej mucha. Mój mężczyzna jednak zdecydowanie woli krawaty. Ja natomiast ostatnio trafiłam na rajstopy w sprayu. Powiem szczerze, że nigdy ich nie stosowałam, więc potrzebuję opinii, bo wydają się być idealnym rozwiązaniem np. na wesele.

Mi najbardziej podobają się muszki

Nie wiem ale ja osobiście nie lubię muchy, nigdy też nie dałem się namówić dziewczynie na założenie jej zamiast krawatu. Moim zdaniem jest to jakaś dziwna moda. Facet w krawacie to jednak facet.

Ale ostatnio chyba nawet na ślub Panowie czasem przychodzą w krawatach. Odpowiednio dobrany też będzie wyglądał bardzo elegancko

Krawat jest uniwersalny, mucha do mnie nie przemawia, chyba że idzie się na jakieś super eleganckie przyjęcie gdzie jest taki wymóg.

W sobotę jak byłem na ślubie to młody muchę miał. Ja nawet nie pamiętam kiedy krawat miałem założony. Mam sporo much z underbeard.pl jak się tańczy to wygodniej jest i jak to moja powiedziła przystojnie się wygląda w z muszką a nie ze śledziem

Osobiście wolę krawaty. Mam ich kilka, są dla mnie wygodniejsze niż muszki, poza tym bardziej uniwersalne i nie tak oficjalne.
No i polecam kupienie sobie spinki do krawata. Nie jest to element słuzący jedynie dekoracji ale całkiem praktyczna rzecz. Dzięki niemu można utrzymać krawat w jednym miejscu, bez obaw o jego przesunięcie się na bok czy wysunięcie się do przodu. Z tego względu okazuje się sporym udogodnieniem, gdyż krawat nie będzie przeszkadzał podczas tańca czy nie wpadnie do talerza podczas posiłku.

Jak dla mnie must have na przyjęciach.