Powiem tak zima pozostawiła sodome i gomore w moim sadzie, wiele roślin mi po prostu przemarzło, jak temu zapobiec ?

hmmm
pytanie: dlaczego przemarzły?
Wiem, że nei jestem w tym względzie zbyt pomocna, ale po prostu nei rozumiem wyboru roślin do ogrodów, ktore nie są naturalne w naszym klimacie... Jeszcze kilka krzewów ozdobnych, ktorych okrycie nie sprawia problemu zrozumiem, ale sad?
Wiosenne późne przymrozki, które przytrafiły się już w porze wczesnego kwitnięcia to coś innego, Ty piszesz o przemarznięciu roślin zimą...

Nie wiem ile w owym sadzie masz drzew, ale myślę, że te ktore przetrwały warto osłonić na zimę, nie wiemy jakie mrozy nasz czekają w tym sezonie

Jak to zrobić?
Tradycyjnymi metodami:
- włóknina
- worki jutowe
- słomianki
- maty słomiane/bambusowe/wiklinowe
- watolina
- filc
- słoma
- ściółka

Nie wiem jakie gatunki drzew czy krzewów posiadasz także ciężko mi zaproponować konkretny sposób, jednak samo określenie sadu, sprawia, że mam na myśli duże połacie czyli spore zużycie materiału współczuję
ale może rozwiń swoją wypowiedź to coś wymyślimy, by tanim kosztek zapobiec przemarzaniu roślin

Ja zawsze rośliny okrywam na zimę i nic się z nimi nie dzieje. Trzeba pamiętać o zasadzie zapobiegania szkodom i wtedy nie ma się o co martwić

Przede wszystkim liczy się naturalność, a nie zapobieganie szkodzie

Bo jeśli komuś marznie cały sad to widocznie ma źle dobrane drzewa czy krzewy, więc pozostaje pytanie co jest większą szkodą...

Najlepiej wszystkie rośliny które nie są odporne na przymrozki zawczasu okryć je agrowłókniną okryciową 50 g, ważne jest aby była w kolorze białym. W sumie w tej chwili można taką agrowłókninę kupić w wielu formach tzn gotowe uszyte kaptury w określonym wymiarze lub też rękaw ochronny. W internecie jest dość duży wybór więc nie ma z tym problemu i lepiej zaopatrzeć się zawczasu niż, stracić roślinę.

Dokładnie, jeśli je tak okryjemy to mamy pewność, że przeżyją zimę.

Hmm, warto zapytać specjalisty.

W tym roku był przymrozek w maju dość mocny w moich stronach. Mój sadzik (w ogrodzie) odczuł to strasznie. Nie wiem czy jedno jabłko się zawiązało. Za to za płotem kawałek rośnie stary sad, opuszczony, nie przecinany. Drzewa rozrosły się jak w horrorach. O dziwo tam wiszą jabłka nie tak znowu gęsto i nie na każdym drzewie. Powodowany umysł ciekawością zasięgnął porady sąsiada co to za sad. Wyszło, że to są drzewa posadzone przed wojną, stare odmiany. I mówił sąsiad, że nawet jak nigdzie nie było to tam się zawsze coś uchowało. Ogólnie to odmiany są tam takie, których raczej nie znajdziemy w sadach współczesnych. Ja nawet nie nazwę większości.

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem będzie agrowłóknina ogrodnicza. Z tego, co kojarzę, to na przymrozki najlepsza jest agrowłóknina biała. Pogadaj ze specjalistami, oni na pewno Ci poradzą, który rodzaj najlepiej wybrać w Twoim przypadku.

Zwykła słoma z pola też daje rade ja okrywam co rok i jest w porządku, choć może dlatego, że nie ma u nas takiej zimnicy co kiedyś..

Tylko jeszcze tę słomę trzeba skądś skombinować.