Sama nie wiem co Ci poradzić - a jakie jest Twoje dziecko należy bardziej do cierpliwych czy efekty muszą być na już ? Bo ja to bym dla Cierpliwca zaproponowała wyhodowanie jakiegoś cytrusa z pestki np: brzoskwinia czy nektarynka, cytryna też wdzięcznie wyrasta - ale potrzeba trochę czasu niestety na efekty. Z nasion wysiew no nie będzie to w pełni samodzielne uprawianie, bo niestety pomoc rodzica będzie niezbędna przez pierwsze 7 dni przynajmniej. Ale myślę, że najlepszą formą doniczkowego ogródka dla Twojego malucha będzie jak zrobisz mu zaszczepkę jakiegoś kwiatka co z łatwością się przyjmuje i razem posadźcie, a dalsza pielęgnacja już na odpowiedzialność Dziecka

Będzie sporo frajdy i mobilizacji, żeby kwiatuszek rósł i rósł

A jak zakwitnie to już ogóle będzie euforia.
