W ubiegłym roku mój powojnik został zaatakowany przez szara pleśń, zgodnie z poradą przycięłam pędy poniżej zarażonych miejsc i zastosowałam środek grzybobójczy. Ale w tym roku widzę, że pozostałe pędy są suche. Czy coś z tym zrobić i czy jeszcze poczekać?

Walkę z chorobą zaczynamy od wycięcia i wypalenia chorych pędów

Opryski robimy preparatem o nazwie Kaptan 50 WP (0,2%), Euparen 50 WP (0,2%), czy też Sumilex 500 SC (0,1%). Są skuteczne.

Dokładnie, dokładnie jak pisze Albert aby skutecznie rozprawić się z szarą pleśnią, należy wyciąć chore miejsca i spalić - ale dodatkowo pozbiera zarażone części z pędów i też z okolic krzaka wszystko to co opadło, krótko mówiąc musimy starannie oczyścić teren z wszelkich możliwych ognisk chorobotwórczych. I tak oczyszczone pnącza powojnika podajemy opryskowi jak najbardziej preparatem podanym przez Alberta, Nadmienię tylko, aby zabieg w pełni był wydajny i skuteczny oprysk wykonać w dni upalne oraz wysoką wilgotnością powietrza.