Witam wszystkich,
Jestem totalnym laikiem jeżeli chodzi o kwiaty, ostatnio jednakże postanowiłam przesadzić mojego fikusa jako, że już mu korzenie wystawały z ziemi. Niestety, zamiast poczytać najpierw jak to się robi (nigdy wcześniej nie przesadzałam kwiatów), postąpiłam jak przysłowiowa blondynka-po wyjęciu kwiatka z doniczki otrząsnęłam z korzeni całą ziemię i umyłam je pod kranem... Osiągnęłam tyle, że zaczął usychać. Liście żółkną, opadają, pojawiła się pleśń na powierzchni ziemi (podlałam go 2 razy w ciągu dwóch tygodni jakie minęły od przesadzenia-zapewne o 2 razy za dużo tym bardziej, że nowa ziemia była wilgotna), karmię go odżywką do kwiatów ale nic nie pomaga. Czy da się go uratować?
Będę bardzo wdzięczna za każdą radę! nowa ziemia jest wysokiej jakości i ma bardzo dobre opinie (przynajmniej to sprawdziłam, zanim ją kupiłam)